www.nadwarta.fora.pl

Michał

Wydaje mi się, że powinno być więcej drzew na naszej promenadzie, takich wysokich, a nie jakieś tam krzaczki. W słoneczne dni nie idzie tam wysiedzieć. Idea

Poza tym ta nasza promenada jest jakaś taka surowa, niegościnna, a przecież taki potencjał w niej drzemie, hmm

Marek

To zależy, skąd patrzeć. Ja na przykład wolę nie mieć wysokich drzew, bo będą zasłaniać widok.

A z innej beczki - co się dzieje z naszym trawnikiem na promenadzie?
W ubiegłym roku piękna, zielona, elegancko przystrzyżona trawa, teraz żółknące coś, podobne do tego po drugiej stronie Warty. Zgodnie z wytycznymi psy trawy nie dewastują. Nie widzę też, by mieszkańcy wylegiwali się na niej tłumnie, z czego wnioskuję, że serwis ogrodniczy o nią nie dba.

I temat stały - wiadomo coś o drodze przed blokiem?

asa · Gość

prawda

asa · Gość

I to błoto , coą już wiadomo w tej sprawie, kiedy będzie normalna droga, dzięki QBS za Fotum

QBR · Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

asa · Gość

dziękuję także Miszy ,forum jest oknem na nasz osiedle, a co z tą drogą coś już wiadomo?

cez · Gość

promenada bardzo fajna rzecz. szkoda tylko, ze nie mam kluczy do furtki i musze skakac przez ogrodzenie :/

Marek

Klucze do wejścia bocznego z klatki dostępne u ochrony, może do furtki też?

Gość

moze... podejde zapytam? ale dadza mi moj wlasny?

Marek

Mi dał mój własny Smile

No tak powiedział. Teraz posiadam moc wchodzenia na promenadę przez furtkę i wejściem bocznym. Mam dwa klucze.

hubertk · Gość

a ja nadal zastanawiam się dlaczego na promenadę nie można wejść z psiakiem, dlaczego ten kij ma tylko jeden koniec?
pzdr
h

Marek

Po pierwsze - bo tak przegłosowano na zebraniu wspólnoty.
Po drugie - o ile Ty zawsze zastrzegasz, że po swoim psię sprzątasz, i jestem przekonany, że tak jest, to nie wszyscy tak robią, o czym świadczy chociażby to, że przechodziłem kiedyś obok psiego (mam nadzieję) klocka leżącego na klatce schodowej. Nie sądzę, żeby ktoś, kto pozwala swojemu psu na defekację na klatce sprzątał po nim na promenadzie, a ochrona nie jest w stanie tego dopilnować. Jak na początku ten zakaz wydawał mi się dziwny, bo promenada wydawała się stworzona do spacerów z psem, to po tej kupie na klatce już mnie to nie dziwi. Ludzie (i psy) są różne.

Gość

ale to że ktoś jest śmierdzielem nie może powodować odpowiedzialności zbiorowej..w tym przypadku właścicieli psów, ja np nie palę i denerwują mnie pety wyrzucane na klatkch w windach..itd...tu tez są zakazy..ale palacze ich nie respektują..dlaczego..to moze jako ze ja po swoim psie sprzątam...a z promenady nie korzystałbym jako z toalety dla psa tylko jako krótką przechadzkę na rozprostowanie kości,..to może ja równiez nie będę zwracał uwagi na zakazy?! sprawa jest dla mnie prosta jezeli moge ze swoim psem chodzic bez problemów na smyczy po zachodniej częsci bloku..dlaczego nie mogę tego robic ze wschodniej..a sam tam nie pójdę bo na razie nie mam po co...a i tak z psem pojawiałbym się tam albo bardzo wczesną porą ..tj 6 rano..albo późnym wieczorem tj. 23..wtedy tu nie ma nikogo kogo mógłbym swoim widokiem denerwowac...a za zieleń płacę jak inni..a nie sądzę żeby pies który biega po trawniku powodał jakies na nim szkody. A co do włąscicieli psów którzy zostawiają pewne rzeczy kjak wspomniałeś nawet na klatce...to takich nalezy tępić, ale powtarzam pytanie dlaczego ja mam za to odpowiadac i cierpiec? ale szanowny Marku, my już ten temat przerabialismy na poprzednim forum, ja go doskonale znam jak i ty i w pewnym sensie rozumiem, ale nadal nie mogę znieść myśli ze odpowiadam za czyjes niedbalstwo

pozdrawiam
hubert

ps.
moze szanowni mieszkancy - bez psów - w koncu zlituą się nade mną - posiadam takiego psa dla którego wyprawa nad warte to maraton i taki spacer - nie toaleta!! - na promenadzie to idealna rzecz późnym wieczorem czy wczesnym rankeim np zimą!!

Caroll · Gość

A my wychodzimy z małymi dziecmi na promenade i nie wyobrazam sobie nie moc zerwac kwiatka obawiajac sie ze jakis piesek na niego nasikał-jak na Cytadeli...

Gość

ja tez mam małe dziecko, i jakos nie wyobrazam sobie sterylnego trawnika.. wielokrotnie widziałem na nim jakieś kotki i inne ptactwo a te zwierzaki również mają potrzeby fizjologiczne....co do kwiatków na trawniku...na razie wogóle ich nie ma..a jak będą to myślisz ze warto je zrywać?
potrafię zrozumiec troskę o dziecko..ale ta wydaje mi się mocno przesadzona
pozdrawiam
hubert

caroll · Gość

Sa kwiatki polne na trawie i nic zlego sie nie dzieje jak sie zerwie jedna dzika koniczyne lub stokrotke a co do innych zwierzat to wiadomo ze tez sie zalatwiaja ale nie robia tego w taki specyficzny sposob jak pies:P

Gość

a jaki to jest specyficzny sposób, wyjasnij mi proszę - nie czepiam się, mam nawet uśmiech na twarzy. Potraktuj to pytanie jako retoryczne. Chyba mam dość polemiki z osobą, dla której pies to specyficzne stworzenie. Specyficzny jest ten świat...

pozdrawiam Cię caroll

Gość

Witam serdecznie Tak sie sklada ze z mojego balkonu widze piaskownice, w ktorej czesto bawia sie dzieci Mysle wiec ze rodzice powinni zdawac sobie sprawe ze owa piaskownica stanowi kuwete dla (chyba bezdomnych) kotow (najczesciej zjawiaja sie tam wieczorem). Kilka razy widzialam jak kotki zalatwialy swoje potrzeby na czystym piaseczku i pare razy moj pies swoim szczekaniem (oczywiscie z balkonu bo na promenade z nim nie wchodze) wystraszyl intruzow. Wydaje mi sie ze ten problem jest znacznie powazniejszy niz to czy ktos wejdzie na chwile z psem na promenade....
pozdrawiam serdecznie
ala

Gość

zgadzam się, problemem nie jest pies pod kontrolą, lecz to lub kto zrobi coś bez żadnej kontroli. Ja w nocy z soboty na niedzielę widziałem dwóch jegomości ok godz. 4 z piwem na naszej promenadzie i sikających jeden w okolicy piaskownicy a drugi z ławki do warty. Juz nie wnikam czy to byli nasi mieszkancy i gdzie była ochrona, ale zwracam uwagę na problem z jakim mamy do czynienia w momencie dyskusji nt zabraniania wchodzenia z psami na promenadę. Naprawdę w złą stronę wycelowane są armaty w tej "wojnie".
pozdrawiam
hubert

ps
juz kiedys o tym wspominałem, ze w okresie zimowym gdzie wcześnie robi się ciemno taki spacer dla rozprostowania kosci psiaka - swoje potrzeby może załatwić gdzie indziej wcześniej - może służyć także jako prewencyjną ochronę przed nieodpowiednimi wizytatorami, zarówno bezpańskich kotów jak i kolesi z piwem sikających gdzie im pasuje.

Michał

Zgadzam się z rozumowaniem Huberta. Uważam, że właściciele psów są poszkodowani przez ten zakaz.

Marek

Nie wiem, jak to się sprawdza w praktyce, ale może rozwiązaniem godzącym rodziców i posiadaczy psów byłoby utworzenie toalet dla psów? Ogrodzony, dobrze oznaczony kawałek wysypany piaskiem? Są zdaje się środki do utrzymywania higieny w takich miejscach.

Gość

miło to wszystko słyszeć, pewnie ze takie miejsca mogłyby być i są do tego odpowiednie środki do utrzymania czystości..o którą i tak w znacznej mierze powinni dbac sami właściciele, ale w tym wszystkim nie chodzi o to żeby z psiakami wchodzic na promenadę w celach fizjologicznych, te można załatwiać gdzie indziej (ale tez z achowaniem ogólnych zasad czystości) a na promenadę wchodzić czasami gdy pogoda jest paskudna lub gdy chce sie chwile poprostu przejść i odczuć że jest ona dla ..nas mieszkańców..wszystkich.
i znowu się rozgadałem, a chciałem jedynie zaakcentować ze nie psy są problemem..a poprostu sami ludzie

Madzia

W nawiązaniu do kotów na promenadzie.... to wczoraj przez dwa nie mogłam spać - tak szalały na promenadzie. Piski, wrzaski.... Jakiś czas temu przez kilka dni jeden kocur (jakis taki wyliniały) upatrzył sobie okolice placu zabaw i wieczorem wydawał dźwięki jakby go ze skóry obdzierali. No cóż...

Gość

ooo i o to własnie chodzi..naturalnym wrogiem kota jest ktoo..pies...a ten jak przejdzie się raz późnym wieczoram...nikomu o tej porze nie przeszkadzając..wystraszy intruzów
hubert

Gość

Zgadzam sie z Hubertem Smile

....Mój psiak tylko czeka zeby sie rozprawic z intruzami Wink

ala

Gość

a tak a propos psów...dzisiaj zwrócono mi uwagę, bo stałem z psem na kamieniach na narożniku naszego bloku. Przyznam się, mój psiak czasami tam siusia, na kamieniach, raz czy dwa zdarzyło się nawet zrobić..kupkę..ale posprzątałem. Ale żeby już psiak się wysiusiac na ziemi nie mógł..Boże chroń ten naród..bez przesady..ja też chodzę na spacery nad Wartę, czy na cytadele..ale zdarza się, że psu zachce się siusiu akurat pod domem..i co..mam na ręce go brac i sunąć 200 metrów dalej bo ktoś jest przewrażliwiony...promenada ok..ale ku...czy to ze mną jest coś nie tak?

Gość

przepraszam nie podpisałem się
pozdrawiam
hubert

alina · Gość

coś tu nie gra, my tu mieszkamy czy się dostosowujemy do jakiś regulaminów

Marek

i został on w formie jakiej jest uchwalony wymaganą liczbą głosów. Jeśli któryś punkt nie odpowiadał należało iść na zebranie i głosować przeciwko.
Sam co do punktu o psach na promenadzie nie mam jednoznacznego zdania. Wiem, że wielu posiadaczy psów sprzątałoby po nich, ale jestem też przekonany, że jakaś część by tego nie robiła. A przekonanie to bierze się stąd, że kiedyś natknąłem się na psiego klocka na schodach i tak mi się wydaje, że jeśli ktoś nie sprzątnął ze schodów, w swoim własnym domu, to na pewno nie sprzątnąłby z trawnika. Jak już pisałem wcześniej, może jakimś rozwiązaniem byłyby psie toalety.
Inne punkty, które z reguły dziwią moich znajomych, a ja uważam je za słuszne to: zakaz wykonywania głośnych prac remontowych po 18 (wkurza, jak się ma coś samemu do roboty, ale jednak przyjemnie, że ktoś nie napierdala udarem do 22) i punkt zakazujący wieszania prania na balkonie. Moim zdaniem pranie na balkonie wygląda jednak w centrum miasta wieśniacko, podobnie jak robienie z balkonu piwnicy i trzymanie tam wszystkiego, co się w chacie nie mieści. Przy okazji chętnie pojechałbym napalmem po parawanach z wikliny czy tam innego sitowia. To jest paskudne!

Gość

Marek

I tu z kolei ja się zgadzam. To rzeczywiście nadupierdliowość.